KROTOSZYN = BOGATYNIA

[Homer]

[bosman]

Wystarczy przestudiować poprzedni temat, ale nie było moim zamiarem wywoływać w sumie może nikomu nie potrzebnej rozmowy więc z mojej strony uważam sprawę za zamkniętą. I niech inicjatywa trwa jak najdłużej

[Homer]

''Chodzi mi o to aby język giętki,powiedział wszystko co pomyśli głowa...''
tak apelował Juliusz Słowacki w Beniowskim
jak widzę ,do mnie apel ten nie dotarł-i to co myślałem siadając do postu-wyszło spod ręki nie tak jak powinno.Zatem kończąc ten wątek pragnę publicznie przeprosić wszystkich,którzy poczuli z mojej strony presję i chęć narzucenia własnej woli co do ubiegło-sobotniego wyjazdu.Mam nadzieję,że nie popsuło to Wam zabawy w Krotoszynie.Jednocześnie pragnę powiedzieć,że nie taki był cel mojego postu by kogokolwiek do czegokolwiek zmuszać.Udział w jakichkolwiek akcjach DWL-u,zawsze był spontaniczny-kto ma chęć -uczestniczy,kto niema-odpuszcza..Ja sam nie oddałem ani mililitra krwi,i nie byłem ani razu Motomikołajem,i wcale nie uważam sie przez to za gorszego członka DWL.Chciałem dobrze-ale tak to już jest,że dobrymi chęciami zwykle wybrukowane jest piekło.
PRZEPRASZAM
_________________
...najtrudniejsze to dojść do motora,potem już się jakoś jedzie...
TurboDymoMan